sobota, 26 listopada 2016

Paweł Korin i Renato Guttuso - co ich łączy? (post_80), Renato Guttuso, sztuka włoska, malarstwo


Nie będę za długo trzymać Was w "napięciu" z odpowiedzią na pytanie zawarte w tytule posta. To obraz, który przedstawiam powyżej. Zaintrygował mnie od pierwszego spojrzenia...
A zaczęło się niewinnie, od niespodziewanego imieninowego prezentu, jaki niedawno otrzymałam ( za który gorąco dziękuję ofiarodawcy....) 
Czy album "Sztuka narodów ZSRR. Sztuka. Rzeźba. Grafika" wydany w 1977 roku może stać się inspirującym podarunkiem? W moim przypadku - jak najbardziej.
Podczas pobieżnego, pierwszego przeglądania książki, ujrzałam postać malarza, którego tak bardzo cenię. To Renato Guttuso, któremu poświęciłam jeden z wcześniejszych postów, zafascynowana rewelacyjną, niezapomnianą wystawą jego twórczości w rzymskim Complesso del Vittoriano http://rennewmuzeum.blogspot.com/2015/04/renato-guttuso-malarz-czerwieni.html
Autorem portretu jest Paweł Korin (1892-1967), rosyjski artysta związany, jak prawie wszyscy w tym czasie z ówczesną władzą. Jego życiowe dzieło to "Ruś odchodząca", liczne portrety znanych twórców, za które otrzymywał nagrody. Za portret Renato Guttuso z 1961 roku była to Nagroda Leninowska. Bez względu na charakter tego wyróżnienia - nagroda, jak bardziej uzasadniona.
Aktualnie dzieło znajduje się w znakomitej kolekcji  Państwowego Muzeum Rosyjskiego w Sankt Petersburgu http://www.rusmuseum.ru/

Nie wiem, czy malarze się spotkali. Myślę, ze tak, gdyż Guttuso sporo podróżował do krajów komunistycznych, otrzymywał także liczne nagrody m.in. także w Polsce za zaangażowanie społeczne i polityczne wyrażane w wielu obrazach ( sam Guttuso opowiadał, że sycylijskiego chłopa ma ciągle przed oczami...). Nie jest jednak wykluczone, że do spotkania mogło dojść we Włoszech. Niestety na razie nie znalazłam odpowiedzi na to intrygujące pytanie, dotyczące okoliczności powstania tego fascynującego portretu. To cel moich poszukiwań...

Korin z niesłychanym wyczuciem oddał osobowość artystyczną Guttuso, który z nonszalancją siedzi na krześle wpatrzony w bliżej nieokreśloną przestrzeń, jakby czego wypatrywał albo koncentrował się na tworzeniu dzieła. W ręku trzyma nieodłączny papieros, z którym się nie rozstawał, który konsekwentnie pokazywał w swoich autoportretach i na zdjęciach. Guttuso to bardzo przystojny mężczyzna, typowy Włoch, choć może powinnam powiedzieć sycylijczyk albo rzymianin ( za takiego się także uważał) To również zauważa i podkreśla Korin. W tle siedzącego malarza widać obraz i atrybuty warsztatu artysty, czyli rozrzucone farby za i pod krzesłem. Rosyjski malarz uchwycił chwilę oddechu, ale jednocześnie refleksji podczas procesu twórczego, jakby chciał powiedzieć, że malowanie jest sztuką i nie jest ani proste, ani banalne.

Jestem pod wrażeniem tego portretu. Chciałabym go zobaczyć w oryginale. Sankt Petersburg? Jeden raz tam trafiłam, to może i zabłądzę tam po raz drugi....
 

 

 

niedziela, 20 listopada 2016

Mistyczny minimalizm Jerzego Nowosielskiego (post_79), Jerzy Nowosielski, muzeum, sztuka polska, malarstwo



Akt z lustrem,1923 (Nude with a Mirror) Muzeum Narodowe w Krakowie

Twórczość Jerzego Nowosielskiego ( 1923 - 2011) fascynuje mnie od wielu lat. Jego obrazy spotykam często w polskich muzeach. Za każdym razem kontakt z artystą stanowi dla mnie swoiste przeżycie. Świat stworzony przez niego jest tak charakterystyczny, że rozpoznaję go od razu z daleka, jak dawno niewidzianego przyjaciela. Niewątpliwie zasłużył sobie na miano jednego z najważniejszych polskich malarzy XX wieku, choć moim zdaniem jest ciągle niedoceniany i mało znany szerszej publiczności. Dwa dni po jego śmierci dokonano włamania do domu i skradziono dziesięć obrazów, co świadczy także o wartości jego artystycznej spuścizny.
Krąg zainteresowań twórczych Nowosielskiego był dość szeroki, począwszy od poszukiwań religijnych, mistycznych w ikonie poprzez fascynację kobietą aż do tematów urbanistycznych. Wszystkie niezmiernie interesujące, ale dzisiaj skoncentruję się na kobiecie widzianej oczyma artysty. 
Kobieta i jej ciało, zmysłowość i macierzyństwo intryguje, inspiruje twórców od zawsze.
Nowosielskiego również.
To motyw także doceniany, bardzo bliski odbiorcom. Niewątpliwie do nich należę i ja.

Kobieta z lustrem,1973 (Women with a Mirror),  Muzeum Narodowe w Krakowie

Półakt, 1966 ( Deminude) Muzeum  Narodowe w Krakowie

Dziewczyna myjąca się, 1959 ( A Girl Washing Herself) Muzeum Narodowe w Kielcach

Od razu rzuca się w oczy minimalizm, jakby "rysunkowość" postaci kobiet, skrótowość wypowiedzi, ograniczenie kolorystyczne do barw podstawowych. Ich smukłe ciała uchwycone są w zarysach ciemnych konturów. Przypominają nieco nienaturalnie wydłużone sylwetki bohaterów obrazów Modiglianiego. Nowosielski podkreśla atrybuty kobiecości: biust, talię i łono. Nie zawsze widzimy ich twarze, jakby nie były istotne Często są to odbicia w lustrach. Ten motyw często się powtarza. Czasami artysta pozbawia kobiety całkowicie ubrań, odkrywa je. Pokazuje w rozmaitych ujęciach, jakby chciał uchwycić kobiecie ciało ze wszystkich stron, we wszystkich pozach. To takie swoiste poszukiwanie istoty zmysłowości i mistycyzmu jednocześnie.

Dziewczyna w czepku kąpielowym, 1954 ( A Girl in a Bathing Cap) Muzeum Narodowe w Kielcach


Nowosielski uważał, że aby w pełni zrozumieć sens świata duchowości i jego połączenia ze światem materialnym oraz związek pomiędzy tymi rzeczywistościami, to kobieta wydaje się być istotą - łączącą oba te byty. W ten sposób tłumaczył niezmienne i jakby naturalne zainteresowanie artystów tematem kobiecego ciała. Historycy sztuki mówią wręcz o "kultywacji kobiecego ciała czy mistyce nagości" przez malarza.

 Akt we wnętrzu, 1965 ( A Nude Indoors) Muzeum Narodowe w Poznaniu


Zdarza się, że malarz kobiecą sylwetkę utrwala jedynie fragmentarycznie, pozostawiając pole wyobraźni widzowi. Świat Jerzego Nowosielskiego to mozaika jakiś części rzeczywistości, pomieszczeń, ścian, okien  czy ludzkich sylwetek.

Akt , 1961 (Nude) Muzeum Narodowe w Poznaniu

Nie znajdziemy u Nowosielskiego kobiet świadomych swojej urody, piękna czy seksapilu, spoglądających wprost na widza i mówiących " moje ciało jest moją wartością, wiem o tym, możesz mnie podziwiać". Ich spojrzenia wskazują na pewność siebie, czasami są nader kokieteryjne. Wzbudzają zachwyt i zauroczenie. U Nowosielskiego tego nie ma. Odnajdziemy coś znacznie więcej, coś ponad zmysłowość. Malarz ukazuje kobiety w sposób bardzo osobisty, wręcz intymny, poza jakąś rzeczywistością, czasami w jakimś specyficznym ruchu albo kobiety zamyślone, zastygłe , szukające odbicia w lustrze. Próbuje wejść do wnętrza kobiecego ciała, chce w nie wniknąć i je chłonąć. 
Mam wrażenie, że artysta pragnie pokazać kobiety w chwilach życia, gdy nikt ich nie widzi, gdy są same ze sobą. Dlatego twarze kobiet nie odgrywają w jego obrazach istotnej roli, jedynie odbijają się w lustrach.
Dlatego koncentruje się na ich cielesności...

                                Akt , 1959 (Nude) Muzeum Narodowe w Poznaniu

Akt pomarańczowy,1967 (A Nude in Orange) Muzeum Narodowe w Poznaniu

Często też postaci kobiet przedstawione są przez Nowosielskiego w nienaturalnych pozach, w jakiś niedookreślonych wygięciach, skłonach czy pozach, jak w obrazie powyżej. Wyrażają myśli, emocje i uczucia, którymi przesiąknięte są kobiece ciała od rozpaczy, samotności czy smutku, poprzez obojętność, aż po gotowość na spotkanie z mężczyzną.


 Akt z lustrem, 1974 (A nude with Mirror) Muzeum Narodowe w Poznaniu


Ciało kobiety może stać się też przezroczyste, ledwo widoczne, oczywiście fragmentaryczne...

Akt z oknem, 1965 ( Nude with a Window) Muzeum Narodowe we Wrocławiu

Obraz powyżej należy do moich ulubionych dzieł artysty. Naga kobieta z jędrnymi, młodymi piersiami zasłania twarz rękoma. Widać tylko jej rozwarte usta. W tle okno, fragment miejskiego pejzażu. Na parapecie oczywiście lustro... Wygięte nagie ciało jest oznaką rozpaczy, samotności, czy może oczekiwania? Ale jednocześnie może to gest zadowolenia, radości i przeżywania chwili po miłosnym spełnieniu...
Na zakończenie dwa obrazy z cyklu nazywanego przeze mnie symultanicznym, stanowiących nawiązaniem do średniowiecznej fabuły obrazów religijnych. Kobieta ukazana w różnych scenach, pozach i sytuacjach, naga lub prawie naga. Zawsze sama.jeśli kobieta spogląda na widza, to poprzez ciemne okulary. Obrazy te odzwierciedlają, jak w soczewce twórczość Nowosielskiego, jego stosunek do kobiecości, cielesności i zmysłowości. Stanowią powielenie, podkreślenie motywów ukazanych w innych  jego dziełach. Oddechem tego świata są otwarte drzwi czy okna.
One dają nadzieję...

Villa dei Misteri, 1968 Muzeum Narodowe we Wrocławiu


Villa dei Misteri, Muzeum Narodowe w Krakowie