Może to nietypowe, nawet dziwne, ale lubię cmentarze, ich atmosferę oraz pewnego rodzaju tajemniczość i refleksyjność. Cmentarze w niezwykły także sposób opowiadają o danym miejscu, ludziach i ich kulturze oraz obyczajach. Dlatego też w miarę możliwości odwiedzam miejsca wiecznego spoczynku, w których stykam się również ze sztuką, czasami fascynującą i zaskakującą.
Wprawdzie określenie sztuka cmentarna nie do końca mi się podoba, ale takie pojęcie faktycznie funkcjonuje. Co więcej, dzisiaj opowiem o przestrzeni określonej jako Muzeum Sztuki Cmentarnej we Wrocławiu www.muzeum.miejskie.wroclaw.pl/CMS/muzeum_sztuki_cmentarnej /muzeum_sztuki_cmentarnej.html ( The Museoum of Cemetery Art, Museum der Friehofskunst) powstałym na Starym Cmentarzu Żydowskim).
Przekraczając bramę cmentarza otwiera się przed zwiedzającym zupełnie inny świat, tajemniczy i wyciszony pośród zgiełku i hałasów otaczającego Wrocławia.
Ruiny nagrobków dotkniętych rysami przeszłości, przede wszystkim czasów wojny, ale również okresu powojennego zostały otulone, oplecione roślinnością, przez którą przebija się światło dnia danej pory roku. Historia, dramatyczne wydarzenia stworzyły niezwykłe, urokliwe kompozycje i obrazy.
Wędrując pośród licznych szerokich alei i wąskich ścieżek można stracić poczucie czasu. Przestrzeń, jej magia i niezwykłość pochłaniają ludzką wyobraźnię. Do głowy cisną sie niezliczone pytania. Jak wyglądał cmentarz w czasach swojej świetności? Jakiego koloru marmury i granity ozdabiały bogate grobowce, których zleceniodawcy prześcigiwali się w zaskakiwaniu wyrafinowaną stylistyką odwołującą się do sztuki starożytności, oświecenia, secesji czy modernizmu? Jak prezentowały się architektoniczne pomysły i idee twórców nagrobków? Jednocześnie pojawia się głęboki żal i refleksja, że przeszłość może być taka okrutna, destrukcyjna, choć tworząca tę rewelacyjną przestrzeń.
Przekraczając bramę cmentarza otwiera się przed zwiedzającym zupełnie inny świat, tajemniczy i wyciszony pośród zgiełku i hałasów otaczającego Wrocławia.
Ruiny nagrobków dotkniętych rysami przeszłości, przede wszystkim czasów wojny, ale również okresu powojennego zostały otulone, oplecione roślinnością, przez którą przebija się światło dnia danej pory roku. Historia, dramatyczne wydarzenia stworzyły niezwykłe, urokliwe kompozycje i obrazy.
Wędrując pośród licznych szerokich alei i wąskich ścieżek można stracić poczucie czasu. Przestrzeń, jej magia i niezwykłość pochłaniają ludzką wyobraźnię. Do głowy cisną sie niezliczone pytania. Jak wyglądał cmentarz w czasach swojej świetności? Jakiego koloru marmury i granity ozdabiały bogate grobowce, których zleceniodawcy prześcigiwali się w zaskakiwaniu wyrafinowaną stylistyką odwołującą się do sztuki starożytności, oświecenia, secesji czy modernizmu? Jak prezentowały się architektoniczne pomysły i idee twórców nagrobków? Jednocześnie pojawia się głęboki żal i refleksja, że przeszłość może być taka okrutna, destrukcyjna, choć tworząca tę rewelacyjną przestrzeń.
Cmentarz funkcjonował według ściśle określonych zasad, które wpływają na naszą wędrówkę. Wzdłuż jego wysokich murów umiejscawiane były grobowce przede wszystkim bogatych i znamienitych mieszkańców Wrocławia z przełomu XIX i XX wieku ( oczywiście pochodzenia żydowskiego). Wewnętrzną rozległą część cmentarza zajmują już nieco skromniejsze nagrobki czy tylko proste macewy, ale to one zwyciężyły i przetrwały, w większości w bardzo dobrym stanie. Należy podkreślić, że ta żydowska nekropolia stanowi przykład wpływu nowoczesnych prądów, głównie ruchu tzw. haskali, czyli oświecenia żydowskiego propagującego integrację ze społeczeństwem nieżydowskim, asymilację.
Cmentarz to również przykład nielicznych zabytków kultury żydowskiej we Wrocławiu.
Wśród wielu nader interesujących nagrobków wybrałam kilka do zaprezentowania. Jeśli chcielibyście zobaczyć inne, musicie wybrać się do Wrocławia.
Niektóre grobowce i nagrobki odnowiono i dokonano próby ich rekonstrukcji m.in. pochowanego na tym cmentarzu Ferdinanda Lassale - zięcia Karola Marksa ( choć ten akurat nie należy do najciekawszych)
czy grobowiec w stylu mauretańskim - kupca Maxa Kauffmanna ( bardzo interesujący)
Dla zainteresowanych - historię muzeum i przede wszystkim Starego Cmentarza Żydowskiego znajdziecie na stronie internetowej.
Trochę mnie zaskakuje fakt, iż w wielu przewodnikach o Wrocławiu, nie odnalazłam informacji na temat muzeum, a szkoda, gdyż przebywanie w tak fascynującej przestrzeni pozostawia wiele emocji i wrażeń, także natury estetycznej....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz